Cesarz- czwarta z kart z Arkan Wielkich. Na wszystkich kartach siedzi, czy stoi sztywny jakby połknął kij, patrzy się z góry ze swojego tronu, czy balkonu na świat, na innych ludzi.
To bardzo „twarda” karta. Ma swoje pozytywne strony, ale często pojawia się gdy mamy duże problemy np. w pracy, z szefem, ale także z mężem, czy ojcem. Wszędzie tam, gdzie spotykamy się z władzą. I ta władza nas ogranicza, bo osoby, które nią emanują są zaślepione w swoim uporze, schematach i działaniu według określonych zasad.
Kojarzy mi się z „oślim uporem”, kiedy ktoś (albo my sami) jesteśmy przekonani do swoich racji i nie zmienimy ich za żadne skarby, będziemy trwać przy swoim zdaniu i wykłócać się z pozycji: ja jestem najmądrzejszy, ja wiem jak najlepiej.
Załóżmy, że mamy taką koleżankę w pokoju w pracy, która wszystko wie i robi najlepiej. I w dodatku zawsze usiłuje przeforsować swoje zdanie. Jeśli popełni jakiś błąd, to się do niego nie przyzna (bo przecież to okazywanie słabości). W dodatku koleżanka ma bardzo wysokie ambicje, które realizuje z uporem i bezwzględnością, czyli stosuje wszelkie możliwe metody, które sprawią, że szef ją doceni. Owszem, sama dużo pracuje, nawet z poświęceniem, ale ciągle jej mało. Dlatego obgaduje i podkłada kłody innym, żeby w wyścigu wspiąć się jeszcze wyżej. Taka sytuacja to dla mnie Cesarz w rozkładzie, jego mroczna strona.
Jaki będzie szef w Cesarzu?
Bardzo konsekwentny, pragmatyczny. Będzie egzekwował bezwzględnie wszystkie zadania, nie zrozumie tzw. sytuacji życiowych. Będzie krytyczny, na pewno prędzej skrytykuje za nawet niewielki błąd, niż pochwali za dobrze wykonaną pracę. Będzie też oschły, pozamykany na odczuwanie innych ludzi więc nie pogadasz z nim, chyba, że krótko o planach, zadaniach i ich realizacji.
Jaki będzie ojciec w Cesarzu?
Wymagający i egzekwujący. Lubi wydawać polecenia: Masz natychmiast posprzątać swój pokój ! I koniec dyskusji! Znowu dostałeś czwórkę, leń z ciebie. Musisz więcej się uczyć!
Z ojcem- Cesarzem faktycznie nie ma dyskusji, ani nawet fajnego dialogu nie ma. Dziecko często traktuje jak żołnierza, które trzeba wymusztrować i nauczyć porządku. Bo życie w końcu twarde jest. I nie ma tam wiele miejsca na uczucia, nie ma na okazywanie płaczu i słabości. Jest za to rywalizacja i ciężka praca, a tylko wytrwały wysiłek przyniesie rezultat. To taki ojciec w duchu pozytywizmu, z „pracą u podstaw” mi się kojarzy. Haruj i poświęcaj się dla rodziny, dla ojczyzny. Wszystko po to, aby więcej mieć, więcej znaczyć , żeby czuć się bezpiecznie i jeszcze pewniej.
I na koniec mąż w karcie Cesarz
O z takim to nie ma dyskusji ! Ta głowa rodziny ustali wszystkim obowiązki, nierzadko wymaga, by kobieta zajmowała „tradycyjną” rolę w rodzinie, a więc to ona zajmuje się dziećmi, to ona ma gotować i sprzątać, najpewniej jeszcze pracować zawodowo. Przy czym słowa uznania, a już w ogólne na czułość to rzadko Cesarzowi się zbiera. Wykonywanie swoich zadań to jest przecież obowiązek, a za wypełnianie obowiązków się nie chwali.
Jeśli nie jesteś uległa to możecie się kłócić. On raczej nie ustąpi! A jeśli ty też nie ustąpisz- czekają Cię trudne chwile. Oboje musicie tutaj iść na ustępstwa i wypracować jasne i klarowne kompromisy. Natomiast jeśli jesteś uległa- on to wykorzysta i będzie mężem-szefem wydającym Tobie polecenia. Z mężem w Cesarzu wprawdzie nie zaznasz wielkich romantycznych uniesień, ale trzeba mu przyznać, że biedy też nie zaznasz. Potrafi zapewnić tzw. komfort życiowy, stworzyć dobre warunki materialne dla rodziny. Nie tylko nie musisz się martwić, że nie starczy Ci do następnej wypłaty, ale prawdopodobnie stać cię na markowe ubrania, kosmetyki i egzotyczne wakacje.
Jak polubić Cesarza?
Cesarz potrzebuje sukcesu, materii, pieniędzy i władzy. One zapewniają mu oparcie w świecie i wśród ludzi, których nie potrafi wcale odczuć, bo na wszystko patrzy z perspektywy rozumu.
Współczucie? Miłość? Empatia? Jakie odczuwanie? – pyta zdziwiony Cesarz. Liczy się to co mam, posiadam, ogarniam rozumem. Reszta to wymysły.
Opis Cesarza wyszedł mi dość nieciekawy, ale tak go odczuwam. Oczywiście wiem dlaczego tak się dzieje i wiem dlaczego jeśli przypadkiem spojrzę na Cesarza to najczęściej wręcz odrzuca mnie od niego, albo sama odsuwam się na bezpieczną odległość. On mnie chyba też nie lubi, bo bardzo rzadko się ze mną kontaktuje wypadając w rozkładach, kiedy sama sobie wróżę 😛
Pojawia się za to osobom, którym rozkładam kart i wtedy ma też inne znaczenia. Oczywiście dużo zależy od sąsiadujących kart.
W zasadzie miewa wtedy pozytywne konotacje, bo jest tam w końcu wielka siła, zdecydowanie, wytrwałość, jest rozsądek i dyscyplina. Największą zaletą jak dla mnie jest u Cesarza inteligencja. Oprócz tego mogę mu oddać pragmatyzm i zawsze trzeźwy osąd sytuacji.
Jednak nijak i od żadnej możliwej strony nie znajdziemy tutaj bezinteresownej miłości, wolności, radości życia. To jak go polubić? 🙂
Zadałam kartą pytanie „Kiedy się zakocham”. Wyszedł mi Papież, 10 denarów i Cesarz. Jak mam go zinterpretować, w tym rozkładzie?
Postawiłam sobie pytanie …
„ czy Marek zostanie moim mężem ?”
Wyszły 3 karty – rycerz monet, cesarz i 7 kielichów.
Czy mogę zinterpretować to pytanie pozytywnie ?