Sprawiedliwość w tańcu

Znalazłam taką oto „perełkę” w sieci, bardzo mi się spodobała więc  pomyślałam, że się z Wami podzielę. Pomijając już sam taniec, bo nie o tym na tym blogu, to niesamowite jak w tym tańcu oddana jest energia karty „Sprawiedliwość”.

Takie małe „ćwiczenie”. Gdyby ktoś miał jakiś problem z „poczuciem” karty Sprawiedliwość to proponuje wczuć się w tę muzykę i taniec.

Pod filmikiem są moje osobiste odczucia, ale spróbujcie same (sami) 😀

I jak, czujecie to? 😉

 

Sprawiedliwość jest „ślepa” (czarna opaska na oczach), jest obiektywna, bezstronna, chłodna, nie kieruje się emocjami więc potrafi być bezwzględna, ma miecz i celnie egzekwuje prawo.

Ocenia! Ale robi to rozważnie, żadnego działania pod wpływem emocji, żadnych pochopnych decyzji. Kieruje się rozumem.

Popełniłaś jakieś przewinienie? To  szykuj się na konsekwencje.

Prędzej czy później sprawiedliwość każdego dosięgnie. Ma miecz, którym właśnie wymierza celnie sprawiedliwość. Miecz symbolizuje też walkę. Ona nie zapomina, a zawsze upomni się, żeby „sprawiedliwości stało się zadość”.

Zrównoważona, wie jak postąpić, co zrobić, bez wątpienia dąży do celu. Nie spieszy się i działa rozważnie. Każdy ruch jest precyzyjny, nie ma tu miejsca na chaos.

Stawiam tarota - dzwoń to do mnie - 708 770 410

$1 komentarzy na temat $2

  1. Taniec przepiękny – hipnotyzujący wręcz. 🙂

    Za to za kartą Sprawiedliwości nie przepadam, delikatnie mówiąc.

    Kiedyś pokazała mi stosunek jednego pana do mnie. Wg tradycyjnego znaczenia ta karta nie pokazuje większych uczuć (delikatnie mówiąc ;)). Ale jaką ciekawostka było, gdy wyszło a jaw, że pan prowadził podwójne życie.
    Zaskoczyło mnie trochę, że to wyszło w tej karcie..

    Ale potem -skojarzyłam trochę z jego przeszłością i wyszło mi, że on w tej Sprawiedliwości się mścił na mnie za to że sam był zdradzany kiedyś.
    Tylko, że wtedy – wychodzi na to, że jak człowiek nie potrafi powiązać faktów i nie zna przeszłości osoby to niech zapomni o „trafialności” we wróżeniu. Bo kto by się tego po tej karcie przecież spodziewał? 🙂

    To tak w ramach ciekawostek – takie nowe znaczenie tej karty.

  2. Asta: Tak, zgadzam się, że nie pokazuje większych uczuć. Ta druga osoba jest bardzo skupiona na sobie, sporo myśli schematem „on mi tak- to ja mu też tak”.
    Odnośnie tego Pana, to On w pewien sposób, zgodnie ze swoimi przekonaniami, egzekwował Sprawiedliwość. Takie przeniesienia często się zdarzają. Nie rozwiązując problemów w relacjach z przeszłości- często przenosimy je na inne osoby w teraźniejszość. On w Tobie widział tę kobietę z przeszłości. która go zdradziła.
    Dziękuję Ci za to, że się podzieliłaś tą interpretacją i pozdrawiam 🙂

  3. Też tak to widzę.

    Wcześniej liczyłam trochę na karmę ;), ale dziś patrzę z nieco innej perspektywy i wiem, że bardziej chodzi o wzorce -chore i toksyczne, które jeśli są nieuświadomione i nieprzepracowane to nic się w myśleniu osoby nie zmieni. Co potwierdza chyba karta na pozycji Co o mnie myśli: 5 Mieczy

    Taki „zakuty łeb”, taki mi się kojarzy osoba w tej karcie – w senie ta, która czuje się zwycięzcą, pomimo krzywd które zadała

  4. Jeszcze jedno: Czy sądzisz, że ta sytuacja – to bałwochwalcze i przesycone egoizmem myślenie o sobie może się odmienić w ramach „wyrównania karmy”? Czy to mało prawdopodobne w tej konfiguracji, że raczej z kimś innym już?

    Pytam, bo czytałam też o tej karcie (Sprawiedliwość), że oznacza też Zakończenie Relacji Karmicznej.
    Tyle, że dla mnie zakończenie zwykle powinno kończyć się wybaczeniem – a zadawanie ciosu w plecy to z wybaczeniem niewiele ma wspólnego. 😉

    Ciekawa jestem Twojej opinii.

  5. 5 mieczy wskazuje, że „walczy”, i to pewnie nie tylko z Tobą, ale taki wzorzec będzie powielał z każdą kobietą. W każdej będzie widział tamtą, która go skrzywdziła. Dopóki będzie żył w przeszłości- to tego sobie nie uświadomi, nie puści tego i nie wybaczy jej.
    Czy może się odmienić taki sposób myślenia? Czasami może, ale trzeba chcieć. Przeważnie nie chcemy zmieniać swoich starych wzorców, zasad postępowania, bo to nam burzy poczucie bezpieczeństwa. Dopóki On nie wybaczy tej kobiecie, to będzie dalej krzywdził inne i sam będzie tkwił w bólu i złości. A niewyrównane relacje karmiczne przeniesie na następne wcielenia.
    Pytasz czy w relacji z Tobą może się to zmienić. To zależy od Ciebie. Na razie też masz do niego pretensje, że jest taki jaki jest i robi to, co robi. Gdybyś zaakceptowała to i pokochała go takim jakim jest, to możliwe jest, że On tez się zmieni. A pomiędzy Wami jest walka. Jak jest walka- nie ma mowy o wybaczeniu, miłości.

  6. Kochana, dziękuję Ci za ten wpis – rzuciłaś nowe światło na tą sytuację.
    Faktycznie, ciężko jest przebaczyć komuś, kto mścił się za kogoś innego i w dodatku nie widzi w tym nic złego.

    Mnie się wydaje, że jeśli ktoś się mści to dalej ma jakieś uczucia do tamtej osoby, która zdradzała, tylko przykrywa to złością? W innym wypadku byłby obojętny, ale może się mylę.

    Z drugiej strony, nie chcę wkręcać się w branie odpowiedzialności za cudze uczucia, mogę tylko za swoje.
    Zwłaszcza w przypadku, jeśli ktoś żyje przeszłością i nie ma dystansu, ani chęci zrozumienia swoich motywacji.

    Ja nie mam ochoty na walkę, ani nie walczę, bo trudno jest walczyć przy braku kontaktu 🙂
    Tak jak napisałaś to bardziej walka samym ze sobą – na zasadzie „puszczenia przeszłości”, ale to nie wychodzi, bo tamta osoba dalej jest w jego głowie na piedestale.

  7. Asta: niekoniecznie osoba jako osoba. To często urażona duma, zawiedzione nadzieje i tęsknota za tym co było, za uczuciem, którego już nie ma, a którego każdy potrzebuje, za wspólnym spędzaniem czasu, za odczuciami. Kiedy to tracimy- wtedy czujemy ból i rozczarowanie, cóż najłatwiej obwinić tę drugą osobę (to przez ciebie!).
    On nie widzi w tym nic złego, bo nawet nie wie, że mścił się za kogoś innego. Pewnie sobie powtarza, że ona była „złą” kobietą i nie jest warta jego uczuć, ani nawet tego, żeby o niej myślał. I może tak myśleć, a jednak czuć coś innego. Nie chce dopuszczać tego, że coś czuje- więc w takiej sytuacji zaczyna czuć gniew. Trudno powiedzieć, że „ja czuję ten gniew” (no bo o co, skoro już ją wyrzuciłem ze swojego życia, serca i głowy). Wtedy przenosimy to na drugą, nową osobę, nie zdając sobie nawet sprawy dlaczego. Wtedy wywołujemy, prowokujemy różne sytuacje, często zaczynają się one kłębić w głowie i myślach, które szybko rodzą realne konflikty, które z kolei nas utwierdzają w tym, że „ta następna” osoba okazała się równie „zła” co poprzednia.

  8. Świetnie to ujęłaś 🙂 Ma to jak najbardziej sens z punktu widzenia jak działają emocje i jak krętymi ścieżkami chodzą 😉

    Tylko tak się zastanawiam w związku z tym co napisałaś, jak taka osoba może uwolnić się od uczuć do tamtej, na która się tak gniewa, skoro tak naprawdę ona się gniewa bo ją skrycie kocha?

    Mnie się wydaje, że ten gniew, to tak jak napisałaś „tarcza ochronna” przed tym że on czuje podświadomie, że gdyby puścił gniew, musiałby czuć znowu miłość, a ta -skoro nieodwzajemniona- boli.
    Więc chyba nie widzi innego wyjścia jak odwracać od tego uwagę?

    Z kolei wybaczyć tamtej osobie tez nie widzi sensu, bo on – wiem, o tym bardzo dobrze- pojmuje wybaczenie w kategoriach 'korzyści doraźnych’, czyli wybaczam, jeśli mam szansę z tym kimś być, a jak nie to po co? Niech ma karę!
    Tylko, że tamta osoba w ogóle tej „kary” nie odczuwa, bo nie kocha, z on krzywdzi siebie i innych.

    Myślę, że wpadł w jakiś obłęd wmawiania sobie, że stracił wielkie uczucie i na siłę się tej wiary trzyma, bo wierzy że tamta osoba kiedyś może zmieni zdanie.. inaczej nie opłacałoby mu się tyle chować urazę, która jest pretekstem do tego przecież by nie związać się z nikim innym.

  9. On jej nie kocha. Gdyby kochał to by wybaczył. Jeśli ktoś prawdziwie kocha- to wszystko wybaczy.

    Czyli reasumując- krzywdzi sam siebie, chociaż myśli że krzywdzi kogoś innego.

    To jest dla większości trudne i dlatego niektórzy chowają te urazy i kumulują gniew aż do śmierci. I tak zaślepieni umierają, albo chwilę przed śmiercią często wybaczają, tylko to trochę późno, kiedy życie już minęło. ..

  10. Czyli wychodzi na to, że oboje się nie kochają – skoro najpierw ona krzywdziła, a on za którymś razem przestał wybaczać (i bardzo dobrze, bo ile można), tylko szkoda, że przeszedł na druga stronę mocy 😉

    Może jak znajdzie prawdziwą miłość i kogoś prawdziwie pokocha – nie jak własność, tylko jak wolnego człowieka, wtedy mu to wszystko minie. Tego mu życzę.

    Jak przystało na: Sąd Ostateczny + As Monet (tak wyszła przyszłość), co odczytuję jako moje totalne uwolnienie i wybaczenie tego co było 🙂

  11. Ps. Jeszcze tylko dodam, bo mi to umknęło – że nie tyle, że on by jej nie wybaczył , tylko bardziej: to JEJ nie zależy na jego wybaczeniu, bo to ona odeszła, a on za każdym razem chciał wybaczać 🙂 To tak było.

    I mnie chodziło o to, że on ma ten gniew i chęć zemsty właśnie za to, że ona tej chęci wybaczenia nie chciała ani nie doceniła, więc wybrał to, bo nie opłaca mu się 'kochać’ jednoosobowo 😉

  12. Asta: pewnie, że jej nie zależy na jego wybaczeniu. Zresztą wybaczenie słowami a WYBACZENIE z serca to dwie różne sprawy. Jeśli On tylko łaskawie mówił: wybaczam Ci, ale i tak jesteś zła, bo mnie zdradziłaś- to jakie to jest wybaczenie? To raczej pokazywanie „jaki jestem łaskawy, wyrozumiały, jesteś zła, ale ja jestem taki super, że wszystko Ci wybaczę”.

    Bo jeśli wybaczamy to robimy to przede wszystkim dla siebie samych. Żyjąc w przeszłości, trwając w bólu i poczuciu skrzywdzenia- sami siebie źle traktujemy.

    To jakie było to Jego wybaczenie, skoro do teraz ma żal, że ona zdradzała, że odeszła i chowa żal tak ogromny, że krzywdzi inne kobiety, hmm?

  13. Tak, Kochana – ja się z Tobą w 100% zgadzam, w ogóle nie wybaczył, dlatego ma zamknięte serce na uczucia, na Miłość.

    I dlatego wiem, że cieszy się, że mnie skrzywdził,a na pewno jest mu to obojętne.
    Przykre to wszystko, ale ja CHCĘ wybaczyć do końca, bo wiem, że tylko mi to ciąży, jemu nie.

    O czym świadczą: 2 Monety (które wyszły mi na „uczucia” jego do mnie), czyli totalnie ma to w tyłku głęboko i bawi się dobrze.

  14. Asta: niekoniecznie ma to w tyłku i dobrze się bawi. Ma zamknięte serce więc nie jest w stanie poczuć sercem, ale… mogą go dopadać czasami wyrzuty sumienia (bo te pochodzą z rozumu). Musiałby już nic nie myśleć i nic nie czuć, czyli takie totalne zombie. Nie sądzę, że jest aż w takim stanie 😉

  15. Witam.
    Przeczytałam Wasze komentarze i wpełni się z Wami zgadzam.Trzeba wybaczyć sercem i dopiero otworzą się nowe horyzonty.Jest to długi proces bycie z taka osobą wymaga cierpliwości i zaangażowania.Ta osoba wymaga czasu nie każdy jest gotowy na takie poświęcenie dlatego ze nie mamy gwarancji z jej. Strony.
    Droga Grażynko proszę Cię abyś zerknela na rozklad czy dobrze go interpretuje
    Rozklad nz.Moja droga.
    1 karta co za mną wyszła 10 kielich jestem po rozwodzie.
    2 karta co jest teraz Paź kielichow wrażliwe uczucie lub osoba
    3karta jaki jest mój następny ruch wyszła karta Kochanków być może stanę przed wyborem tylko nie wiem jakim ?czy zaangażowania ?czy wyborem uczuć?
    4karta co z tego wyniknie 3 bulaw będę miałaprzyjaciela?oparcie?lepsza przyszłość?
    Wynik drogi Sprawiedliwość widzę ze w tym rozkładzie bardziej chodzi o kogoś więc moze
    Oznaczać małżeństwo? Czy dobrze to odczytuje ?Pozdrawiam gorąco i dziękuję.

Skomentuj Grażyna Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *