Przyznam, że akurat czwórkę pucharów było mi ciężko „rozgryźć”. Na początku myślałam, że oznacza tylko projekty, jakieś odległe marzenia, których nie mogę zrealizować. Ale potem pojawiła mi się w rozkładach karmicznych i wskazywała, że jedna osoba nie dostrzega tych powiązań, co w rezultacie prowadzi donikąd… Nie ma tutaj zamknięcia, więc nie ma i spełnienia. Dokładnie to (dla mnie) oznacza 4 kielichów.
jak to wyglądało?
Zobaczyłam go niespodziewanie. Pisząc niespodziewanie- mam na myśli, że pojawił się nagle, zamiast innej osoby, którą spodziewałam się zobaczyć. Nie potrafiłam później określić jak wyglądał. Zmieniał się w zależności od poruszanego tematu. I ciężko było mi określić kim właściwie jest. Sama nie wiem kiedy stawał się zagubionym chłopcem, a za chwilę władcą, który niczym król mieczy pokazywał siłę i rozsądek.
Po godzinie już wiedziałam, że był mężczyzną, którego dobrze znałam. Ale nie z tego życia.
Dlatego zmieniał się, a te nakładki z poprzednich żyć, nie pozwalały, abym teraz zobaczyła w nim jedną osobę. Jak powiedzieć komuś, że go znam, gdy on myśli, że widzimy się pierwszy raz? Wiara w reinkarnację jest sprawą dyskusyjną dla większości osób. Jak zwykle zdecydowałam, że poczekam, aż sam to dojrzy, gdzieś tam na dole, w którymś z kielichów.
Na razie zapatrzony w pusty kielich patrzy w górę – śni. A życie mija tak szybko…
Nie dostrzeganie tego co istnieje obok. Czy to tylko brak uważności, czy strach i niechęć przed poczuciem siebie tu i teraz?
Jeśli pozwolisz sobie na odczucie chwili- nawet słowa będą zbędne. Będziesz wiedział wszystko. Tak jak ja odczułam, a potem zrozumiałam. I stało się prawdą, że odkrywanie nowego i przekraczanie granic dzieje się w nas, jeśli tylko pozwolimy sobie na odczucie każdej, tak małej z pozoru rzeczy.
Wiele jest takich spraw co czekają, aby je dostrzec. Marzymy, tęsknimy o tych wielkich. Poświęcamy uwagę skupiając się na poszukiwaniach, albo biernie czekamy, myśląc kiedy i co się stanie. A jeśli to co jest obok przeminie, albo nagle odejdzie? Czy zdążymy nawiązać kontakt, dotykając tak intensywnie, by to odczuć?
Nie wiem ile uważności potrzeba i tzw. zbiegów okoliczności, by dostrzegać to co z pozoru niewygodne, dalekie i nieważne.
A wystarczy skupić się na wewnętrznym odczuciu. To proste. Jeśli coś wzbudza w nas odczucie- zgłębić je nie oddalając tego od siebie. Jeśli nie rozumiesz – nie znaczy, ze jest to złe, że nie warto się tym zajmować. Zgłębianie tych małych spraw prowadzi do wielkich odkryć. Wszystko jest w nas. Czekanie może się nigdy nie skończyć.
czasami myślę, że to sen
śnię o nieprzebranych polach pustki, której nie mogę odsunąć
albo śnię o nieprzebranych skarbach, których nie mogę dosięgnąć
czasami myślę, że trawa
jest szczęśliwa w swej nieświadomości
a może jest bardziej świadoma ode mnie
i dlatego rozkwita co roku na wiosnę…
A może 4 kielichów też nie powinna patrzeć oczami ? Zamknąć je i otworzyć serce. Jest w końcu „kielichem”, potrafi odczuwać.
Super się czyta, to takie prawdziwe. Dziekuje
Twoje wpisy na tej stronie są bardzo głębokie, refleksyjne, mądre. Towarzyszą mi coraz częściej. Wspaniała strona.
Pięknie Pani opisuje znaczenie kart. Tak mi do tej czwórki kielichów pasuje cytat…: „Im wrażliwszy człowiek, tym trudniej mu zbliżyć się z podobnym sobie. Potrzeba wielu dziesiątków, setek sprzyjających okoliczności. Każde kolejne odkrycie czegoś wspólnego zbliża zaledwie o mały krok. A wystarczy jedno nieporozumienie, by wszystko przepadło. (Aleksander Sołżenicyn)
4 kielichów wypada mi często jak pytam co mój Mąż do mnie czuje, co o mnie myśli. Jesteśmy razem od 17 lat i dopiero teraz zaczynam sobie zdawać sprawę, że jesteśmy w relacji karmicznej. Od samego początku nasz związek był trudny, dwa ciężkie charaktery a teraz od paru lat mamy kryzys bo mój Mąż szuka nie wiadomo czego, kogo nie dostrzegając tego co ma obok aż za chwilę straci wszystko. Póki co jesteśmy jeszcze na takim etapie, że bez siebie nie potrafimy żyć a razem siebie wyniszczamy, ale jak na razie żadne z nas nie potrafi urwać tej relacji.