Koleżanka zapytała czy chcę iść w środę na szkolenie. Takie krótkie, 2 godzinne. Z finansów. Zawahałam się, bo niekoniecznie planowanie finansów i inwestowanie ciekawią mnie na tyle, żeby się „szkolić” w tym kierunku. Ale kurs miał być „inny” i „nietypowy”. Słowo nietypowy zawsze mnie jakoś intrygowało. No to poszłam.
Ale wcześniej postawiłam sobie rozkład …
1. Czego oczekuję po tym szkoleniu? AS BUŁAW
Cóż. As buław pokazuje, że nie nastawiam się na wiedzę. I w zasadzie to prawda, bo dużo suchych informacji o finansach to nie dla mnie. Miałam nadzieję że będzie to na zasadzie ćwiczeń, praktyki, czyli działania. Albo chociaż powiązane z psychologią, albo technikami NLP 😉
2. Atmosfera na szkoleniu? KRÓL MONET
Król Monet wskazuje na poważną atmosferę. No i oczywiście tematykę- finanse 😉
3. Czego się nauczę? KAPŁANKA
Kapłanka wskazuje, że nie nauczę się inwestować, ani zapewne nie dowiem jak się wzbogacić. Ale dokonam tam ciekawych obserwacji, chyba zupełnie w innych obszarach niż temat szkolenia 🙂
4. Jak uda mi się to wykorzystać w praktyce? 5 KIELICHÓW
5 kielichów wskazuje, że nie uda się. Przyznam, że to mnie trochę zniechęciło do pójścia tam. Ale byłam zapisana, umówiona. I w sumie byłam ciekawa dlaczego niby nie uda mi się wykorzystać… bo w końcu jak się człowiek uprze to z wszystkim sobie da radę 🙂
5. Czy będę zadowolona? RYCERZ MIECZY
Średnio zadowolona. RM to raczej krytyczne spojrzenie.
6. Po co mi było to szkolenie? ŚWIAT
Żeby wyjść z domu. Poznać ludzi, jakieś nowe tematy
Po szkoleniu- weryfikacja
Szkolenie było takie sobie. Prowadzący też był mało porywający. Na szczęście nic nie sprzedawali 🙂
Atmosfera była poważna, tematy zresztą też, ludzie trochę spięci. Większość właścicieli firm, co pokazał ten Król Monet. Na szkolenie z finansów OK, ale jakby na atmosferę szkolenia np. z tańca- wypadł Król Monet to już nieciekawie.
Natomiast 5 kielichów pokazała chyba wynik mojego testu, który robiliśmy i który pokazał, że jestem zbyt beztroska w kwestii finansów, nieoszczędna (a to nieprawda), nie planuję długofalowo (a to akurat prawda).
I Rycerz Mieczy: Wcale mnie to jakoś nie przygnębiło, bo uważam, że człowiek żyjący w planowaniu, czyli w przyszłości jest nieszczęśliwy. Ciągle myśli o tym co jeszcze ma zrobić i nie potrafi cieszyć się życiem. I dużo wysiłku i czasu mi zajęło, żeby sobie odpuścić i przestać układać harmonogramy, wybić z głowy planowanie życia naprzód i inne stresujące duperele. Bo lepiej żyć w teraz. To „Teraz” kształtuje przyszłość – więc niekoniecznie trzeba myśleć o przyszłości. Ale finansiści widocznie tego nie wiedzą i dlatego mają nieustannego stresa 😉
I na koniec : Kapłanka, czyli czego się nauczę. Szkolenie mnie nauczyło, a raczej ponownie upewniło w tym co już wiedziałam, a zapomniałam. Nie chodź kobieto na szkolenia z tematów, którymi nie jesteś zainteresowana i których nie czujesz. A słowo „nietypowy”, w dodatku okryty tajemnicą i niedopowiedzeniami – nie zawsze oznacza „interesujący”.

Mi niedawno kapłanka wyszła w odpowiedzi na pytanie jak będę bawić się w kinie z koleżanką. Film nie bardzo był w moim stylu więc przetrwałam raczej z sympatii do niej:)