Zasiej swoje marzenia

Spotkałyśmy się w sklepie ogrodniczym. Dawno jej nie widziałam, chociaż kiedyś widywałyśmy się dość często.  Teraz wybierała nasiona roślinek i chyba były to palmy.

Zapytałam ją wprost:

– Ile masz marzeń?

Spojrzała zdziwiona. Ale zaczęła się zastanawiać. Po chwili odpowiedziała, że ma kilka. Cztery, może pięć..

Kup więc tyle nasion ile masz marzeń – powiedziałam –  i zasadź je po nowiu, gdy księżyca przybywa. A każde nasionko zasadź z inną intencją. Podlej je kolejno  wyobrażając sobie, jak możesz najmocniej, siebie ze zrealizowanym marzeniem.

I to zadziała?– spytała.

Spróbuj – odpowiedziałam.

Minęło jakieś sześć miesięcy. Dostałam od niej sms-a ze zdjęciem rośliny. Za chwilę do mnie zadzwoniła.

Zasiałam cztery nasionka– zaczęła opowiadać.

Pierwsze nasionko zasiałam z intencją, żeby mieć swój domu. Marzyłam o nim od 10 lat. Ale totalnie nie maiłam na to pieniędzy. Mocno  wierzyłam, że kiedyś to się spełni. To nasionko wykiełkowało najszybciej. Proste, zdrowe. Niespodziewanie dostałam pieniądze  w spadku po ciotce. I kupiłam wymarzony domek. Przy lesie, z ogrodem w którym rosły piękne, stare drzewa.

Drugie nasionko wyrosło również. Jednak było poskręcane i rosło marnie.  To była moja intencja spotkania „prawdziwej miłości”. I owszem poznałam mężczyznę. Jednak ta relacja była ciężka. Mnóstwo problemów i ciężkich chwil.  Trwało to krótko, może z miesiąc  i skończyło się rozczarowaniem.

Trzecie i czwarte nasionko nie wyrosły wcale. I te marzenia wcale się nie spełniły.

Ta historia jest prawdziwa. I pewnie każdy powiedziałby, że to przypadek. Ale w każdym przypadku jest przecież ziarenko prawdy. A wiara w magię ma potężne działanie.  Czasami warto uwierzyć, by stał się cud.

Stawiam tarota - dzwoń to do mnie - 708 770 410

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *